niedziela, 29 lipca 2007
środa, 25 lipca 2007
Ach te dzieci.......
Znow dzien jak codzien zieje nuda .Wczoraj odwiedzila mnie siostra z swoimi synkami te dzieci to istne tornado. Ja raczej jestem osoba pedantyczna kazdy pylek czy smiec mnie irytuje.A synkowie mojej siostry sa raczej rojberkami starszy ma 6 lat mlodszy niecaly roczek . Wszystko bylo ok do mometu az dzieci nie dostaly ciastek . Ja bylam zajeta roieniem paznokietkow siostrze a dzieci w salonie szalaly . Nawet moja corka ni byla w stanie ich upilnowac dodam ze bawily sie pod okiem swego taty -ktory chyba bardziej byl zajety ogladaniem telewizji niz dziecmi. Efekt tej zabwy jest taki ze dzis pozostalo mi tylko sprzatac . Poczawszy od mycia okna balkonowego na ktorym to byly ciasteczkowe rysunki po dywan z wdeptanymi ciastkami o reszcie nie wspomne. Poprostu koszmar .Starszy syn mojej siostry twierdzi ze u mnie jest gozej niz w wojsku bo tylko rozkazue i kaze sprzatac . Mimo iz balagan byl niesamowity i sprzatalam pol dnia lubie te dzieciaczki i dni kiedy mnie odwiedzaja. A to zdjecie tego najmniejszego szkraba . Maly Tomcio.
Subskrybuj:
Posty (Atom)